Uszkodzenia powłoki lakierniczej powstają w trakcie eksploatacji pojazdu z kilku przyczyn. Główną są oczywiście uszkodzenia mechaniczne. Zarysowania wokół klamki, rysy na progu bagażnika czy ślady drobnych obcierek parkingowych. Jak się ich pozbyć?
Do uszkodzenia lakieru naszego samochodu możemy przyczynić się sami poprzez nieprawidłowe mycie samochodu czy suszenie auta. W ten sposób powstają tzw. swirle, czyli rysy w kształcie okręgów, odwzorowujących ruchy naszej ręki. Do powstawania rys przyczynić może się również okres zimowy, podczas którego wykorzystujemy szczotki do usuwania śniegu z karoserii.
Mechaniczne uszkodzenia to jedno. Drugą istotną kwestią jest oksydacja. To nic innego jak utlenianie lakieru pod wpływem działania słońca czy wody, które widoczne będzie szczególnie na wieloletnim lub zaniedbanym lakierze. Aby tego uniknąć, wskazana jest pielęgnacja lakieru za pomocą specjalistycznych kosmetyków oraz regularne zabezpieczanie, na przykład za pomocą wosku. Usuwanie rys przynajmniej dwa razy do roku jest równie istotne, gdyż uszkodzona struktura lakieru będzie przyczyniać się do szybkiego pogorszenia jego kondycji i w ostateczności do powstania rdzy na karoserii.
Powłoka karoserii samochodu składa się kilku warstw: warstwy antykorozyjnej, podkładu, lakieru bazowego (czyli koloru – to często najcieńsza warstwa) oraz lakieru bezbarwnego. Ta ostatnia warstwa jest dość gruba, często jest to najgrubsza warstwa powłoki. Ponieważ krawędzie rys powstających na bezbarwnym lakierze są szare albo białe, to im ciemniejsza jest baza (kolor), tym bardziej je widać.
Warstwa lakieru bezbarwnego może mieć grubość kilkudziesięciu mikrometrów (czasem 20-30, czasem dwa razy więcej). To mało, jeśli wiemy, że milimetr to tysiąc mikrometrów. Warto jednak wiedzieć, że brzydko wyglądające rysy i otarcia mają czasem kilka-kilkanaście mikrometrów, a zatem otarcie wygląda już źle, zarysowanie jest tak białe, jakby doszło do podkładu, ale tak naprawdę jest inaczej.
Jak przygotować się do usuwania rys z samochodu?
Proces przygotowania karoserii do usuwania rys jest tak samo ważny jak samo ich usuwanie. Lakier musi być idealnie czysty. Po dokładnym umyciu całego auta (lub elementu który zamierzamy polerować) zaleca się wyglinkować karoserię specjalną glinką samochodową przypominającą plastelinę. Zabieg ten dogłębnie oczyszcza lakier z takich zabrudzeń jak sadza, żywica, resztki owadów, drobiny asfaltu, pył z klocków hamulcowych, a nawet naloty rdzy. Będziemy mogli po tych zabiegać lepiej ocenić stan lakieru. Możemy też wykorzystać latarkę i przyjrzeć się rysom pod kilkoma kątami.
Czego użyć do usunięcia rys?
Ręczne polerowanie jest bezpieczne dla lakieru, gdyż nasze dłonie nie są w stanie wytworzyć przesadnie dużej siły, która mogłaby lakier uszkodzić. Możemy użyć pastę lub mleczko – dobór zależy od tego, w jakim stanie jest lakier, którego polerowania się podejmujemy. Mleczko jest bardziej agresywne i zdecydowanie łatwiej będzie nam pozbyć się z jego pomocą powierzchownych uszkodzeń z lakieru. Co ważne, mleczko trwale usuwa rysy zamiast je tylko maskować.
Czy używamy mleczka czy pasty polerskiej proces jest taki sam. Nakładamy niewielką ilość preparatu na ściereczkę najlepiej z mikrowłókna. Zaczynamy polerować rysę i jej okolicę naprzemiennymi ruchami kolistymi i prostymi. Unikajmy tarcia ścierką w jednym miejscu. Jeśli efekt pracy na danym obszarze lakieru nas nie zadowala, cały proces należy powtórzyć. Nadmiar preparatu usuwamy czystą ścierką.
Po zakończonym polerowaniu warto zabezpieczyć lakier woskiem. Jest to dość żmudna robota ale nada naszemu samochodowi świeży połysk i głębszy kolor.
Polerowanie maszynowe.
Polerowanie maszynowe to już wyższa szkoła jazdy. Możemy bardzo szybko odnowić lakier na całym naszym samochodzie ale też możemy pogorszyć jego stan. Nieumiejętne posługiwanie się polerką może doprowadzić do powstania tzw. hologramów, czyli okrągłych malutkich rys widocznych pod światło, lub do przepalenia lakieru w wyniku zbyt wysokiej temperatury. Doświadczenie jest tu więcej niż mile widziane
Specjaliści od usuwania rys używają specjalnego papieru ściernego – listków o gradacji 2000-5000 mocowanych do specjalnych uchwytów. Im lakier jest bardziej delikatny, tym większe ryzyko, że się nie uda, gdy robi to osoba niedoświadczona. Szlifowania rys papierem ściernym nie można nauczyć się teoretycznie – takie umiejętności zdobywa się na zniszczonych maskach kupionych na złomowiskach, które zarysowuje się i naprawia po wielokroć aż do osiągnięcia biegłości.
Szlifuje się znacznie większą powierzchnię niż uszkodzona, ale im bliżej „epicentrum”, tym głębiej – w ten sposób ślady naprawy są mniej widoczne. Potem zeszlifowany lakier, który staje się szary i matowy na całej szlifowanej powierzchni, poleruje się maszyną polerską i pastą do lakieru aż do odzyskania połysku. Po naprawie zostaje minimalne wgłębienie widoczne pod odpowiednim kątem i w specyficznym oświetleniu, ale osoba postronna nie domyśli się, co się tu działo.
Jeżeli nie mamy doświadczenia w polerowaniu lakieru maszynowo to lepiej zostawić to profesjonalistom. Na pewno nie będzie to tania usługa ale będziemy mieli pewność że będzie wykonana bez szkody dla naszego lakieru. Możemy też spróbować naszych sił i wypolerować małe rysy ręcznie. Wtedy auto zyska na wyglądzie a my będziemy mieli satysfakcję z wykonanej pracy.